czwartek, 23 lutego 2012

Anegdoty tureckie, kino gejowskie i prowincja Hatay

Dzisiejszy wpis nawet bardziej chaotyczny od poprzednich i jest to odzwierciedleniem chaosu moich myśli.

Z cyklu Urzekła mnie twoja historia:


Dwie rosyjskie wolontariuszki, blondynki (ważna informacja) po zakupach w supermarkecie w Gaziantep czekają przed nim na dolmuş (bus). Ktoś zawiadamia policję, że przed sklepem, na ulicy, w biały dzień stoją bezwstydnie dwie prostytutki. Jedna z nich pechowo nie ma przy sobie dokumentów, więc dużo czasu zajmują wyjaśnienia, ale w końcu znajomy przywozi z mieszkania paszport i zezwolenie mieszkania w Turcji i wszystko kończy się dobrze.

Kino

Nie wiem, czy we wszystkich kinach tak jest, ale w Gaziantepskich kinach w połowie każdego filmu zawsze jest 10-15 minutowa przerwa na wysikanie się, zakupienie nowego popkornu i wybicie się z magicznego transu filmowego seansu. Kiedy przerwa się kończy, ogłaszane jest to przez głośniki. Przerwy we wszystkich salach nie odbywają się oczywiście równocześnie, więc w trakcie oglądania filmu słyszysz głośnikowe ogłoszenia co jakich czas. Allah, Allah!

W tym miesiącu w dwóch tutejszych kinach można obejrzeć kontrowersyjne Zenne Dancer, które zdobyło na ostatnim festiwalu w Antalii (Antalya Altın Portakal Film Festivali) nagrodę za najlepszy film i nagrodę dziennikarzy. Film narobił też nieco medialnego szumu, ale tylko umiarkowanie, gdyż opowiada o gejowskich związkach, miłościach i tańcach. Filmowi w Antepskim multipleksie została przydzielona mała salka i prawie nikt nie chodzi go oglądać, ale ale to i tak bardzo wiele.

Nawiasem mówiąc od 2006 roku w Ankarze zainicjowany został pierwszy w kraju festiwal filmowy o tematyce LGBT. Oto link: http://festival.pembehayat.org/en/

Uważaj na sąsiada

Będąc kobietą w Antep nie należy obawiać się zaczepek ze strony mężczyzn. Natomiast trzeba zachować szczególną ostrożność wobec ich matek. Najlepiej unikać wszelakiego kontaktu z matkami kawalerów. Za niewinnym wyglądem i przemiłym uśmiechem kryją się bestie:) Pewnego pięknego słonecznego lutowego dnia, w okolicy pory obiadowej, nierozważnie wpuściłam do mieszkania staruszkę. Myślałam, że chce się tylko rozejrzeć, zapoznać i zebrać plotkarski materiał na następne dni. Myliłam się. Przyszła zaoferować swojego syna. Przez pół godziny nalegała na ślub i nie chciała wyjść z naszego domu.

Sąsiadka z dołu też na nas poluje.

Gdzie jest granica prywatności i anonimowości? Każdy sekundę po zapoznaniu się z tobą jest już przyjacielem i ma prawo ingerować w twoją prywatność. Czasami tęsknię do obojętności i wielkomiejskiej przezroczystości ludzi.
Kulturowa właściwość zażyłości ze wszystkimi (i nie tylko tego, również szacunku dla starszych od ciebie osób) zawarta jest już w samym języku. Do nieco starszej od ciebie dziewczyny/kobiety mówi się "starsza siostro" (abla), o wiele starszej "ciociu" (teyze), mężczyzny/chłopaka w twoim wieku "bracie" (kardeş), starszego mężczyzny "wujku" (amca), grupy nieznajomych osób "przyjaciele" (arkadaşlar).

Hatay


Wyświetl większą mapę

Prowincja Hatay to mały cypel wciśnięty między Morze Śródziemne, Turcję i Syrię, zamieszkały przez przedstawicieli różnych narodowości i grup etnicznych, w większości Arabów i Turków. Obecnie mieszka tam wielu i coraz więcej uchodźców z Syrii. Główne miasto prowincji to Antakya/Hatay. Znajduje się tam między innymi tak zwany pierwszy kościół (jaskinia z kamiennym ołtarzem). Miasto jest niesamowicie pięknie położone wśród gór i nawet zimą wita zaziębionego turystę słońcem i kilkunastostopniową temperaturą. Zostaliśmy poczęstowani pysznym tandır ekmeği (płaskim, okrągłym chlebem) prosto z pieca. W jednej z dzielnic co krok na ulicy znajdują się kamienne piece, z których wiele kobiet codziennie korzysta.


Iskenderun, prowincja Hatay, Turcja - jak szczęśliwy jest ten, kto może nazwać się Turkiem.


Antakya, prowincja Hatay, Turcja - kamienny piec i kobiety wyrabiające chleb.


Antakya, prowincja Hatay, Turcja - w gąszczu wąskich uliczek i starych zabudowań mieszkalnych.


Ten pan (na serio, nie żartując) dał nam znać, że nie może nas zabrać na stopa, bo skręca.


Iskenderun, prowincja Hatay, Turcja


Antakya, Turcja - wyrób sera do künefe.


Antakya, prowincja Hatay, Turcja - jedna z jaskiń góry w tle jest tak zwanym najstarszym kościołem na świecie.


Bonus - nagranie ze szkolnego apelu


wtorek, 7 lutego 2012

Turcja, odc. 4., czyli kobiecy autostop, przykazania boże i ośnieżone palmy

Nie kradnij

Na targach sprzedawcy często zostawiają pełne produktów stragany na noc, zapewne aby oszczędzić sobie pracy przy zapełnianiu i opróżnianiu ich każdego dnia. Czasem przyjeżdżają też wieczorem w przeddzień targu i rozkładają stragan, i potem idą spać do domu, tak aby wczesnym rankiem już się nie kłopotać z rozkładaniem. I nikt tych rzeczy nie kradnie.

Szczęściarze mieszkający nad sklepami mogą robić zakupy w nietypowy sposób: spuszczają z okna na ulicę koszyk z listą potrzebnych produktów i pieniędzmi w środku, i czekają aż sprzedawca w wolnej chwili wyjdzie przed sklep sprawdzić, czy nie ma koszyków i zrealizować zamówienia. Nasz znajomy, który robi tak zakupy mówi, że w jego sklepie sprawdzają uliczne koszyki co około 20 minut. Więc pieniądze leżą tak na ulicy przez 20 minut.


Olympos


Wyświetl większą mapę

Antyczne miasto, całkiem dobrze zachowane, leżące nad morzem, przedzielone na pół rzeką (teraz jednak wyschniętą). Piękne miejsce, zupełnie inne od typowych starożytno-ruinowych atrakcji. Brak tu wydeptanych ścieżek i przewodników. Co prawda gdzieniegdzie porozstawiane są drogowskazy i tablice informacyjne, ale chodząc po mieście można poczuć się jak pierwsza osoba, która odkrywa to niesamowite miejsce po setkach lat zapomnienia. Po zwiedzeniu kilku ocalałych domów, grobowców i innych ulic przebiegasz przez wyschnięte koryto rzeki, spacerujesz po lesie, a tu nagle przed tobą ukazuje się antyczny teatr tudzież ogromny hamam, czy też inne grobowce wyżłobione w skałach.

Dodatkowym plusem jest to, że od strony morza można wkraść się ta teren za darmo, po przeskoczeniu po kilku śliskich kamieniach i przebrnięciu przez płytką wodę;)

(Z pewnością w sezonie letnim jest bardziej tłoczno i mniej ekscytująco.)


Płonąca góra Chimera

Niedaleko Olympos wieczorem koniecznie warto wdrapać się na górę Chimera (Yanar taş). Naturalnie wydobywający się z zakamarków skał ogień powoduje niesamowite zjawisko - góra płonie. Warto zaprzyjaźnić się z dwoma wartownikami/bileterami pracujących u jej podnóży - w przyjaźń wliczone pozwolenie na nocleg między płomieniami, pozwolenie na biwakowanie, pies obronny, niekończący się çay, śniadania, ogniska oraz propozycja pracy (i jeszcze w dodatku toaleta na siedząco).

(Olympos i Chimera odwiedzone w grudniu 2011, przy okazji przymusowego pobytu w paskudnej Antalii.)



Nurtujące kulinarne zagwostki (wraz z odpowiedziami)

- Jeśli obok mięsa położysz na talerzu sałatę, to jest to danie wegetariańskie? - Tak, bo sałata jest wegetariańska.
- Czy mięso z kurczaka to mięso? - Nie, mięso z kurczaka to nie mięso.
- Czy zupa z królika jest wegetariańska? - Tak.




W zeszłym tygodniu miałyśmy przyjemność zaznać 6-dniowego urlopu i wyrwać się z mroźnego Antep. Poniżej małe zestawienie pogodowe.

Zima w Antep zaskoczyła w tym roku drogowców i nie tylko. 



300 km na zachód od zaśnieżonej palmy - typowe śniadanie typowych autostopowiczów.

Plaża w okolicy Mersin i lutowe słońce.


Ważniejsze osiągnięcia autostopowe zeszłego tygodnia:

- Wieczorna przejażdżka busem pełnym weselników, grajków, bębnów, piszczałek, tańców i śpiewów.
- Policjanci próbujący zatrzymać dla nas autobus (nikt ich o to nie prosił), stwierdzają jednak, że sami nas podwiozą (godzina jazdy w jedną stronę).


Przy okazji okazało się, że da się podróżować na stopa po Turcji bez męskiej obstawy (w tym miejscu serdecznie pozdrawiam rodziców:P). O ile wyraźnie będzie widać, że nie jesteś prostytutką (jak największy plecak, niemachanie ręką, wszystko pozakrywane, włącznie z uszami i opuszkami palców obu rąk), to dobrzy ludzie pomogą, podwiozą, porozmawiają, pozapraszają w ciekawe miejsca.

Kambodży część druga